Dlaczego Flu-Fighter?

 

Bo po tylu walkach stoczonych z grypą,
poczułem się jak prawdziwy flu-fighter.
Fighter, który przez lata nauczył się z nią wygrywać.
I właśnie dlatego dziś dzielę się tym, co naprawdę działa

 

 

Od dziecka byłem wyjątkowo podatny na infekcje typu przeziębienie czy grypa.

Nawet już jako dorosły łapałem

grypę po kilka razy w sezonie.

Częściej i łatwiej niż dzieci w przedszkolu.

 

A grypę przechodziłem naprawdę ciężko,

w jej przypadku ,

byłem tym

"stereotypowym facetem, który

'umiera' przy temp. 37,3 stopni,

a przy 37°C spisuje testament".

 

Więc u mnie

znalezienie skutecznego sposobu

na walkę z grypą

to nie był przypadek

- to była konieczność.

 

Żadne leki– syropy, tabletki, zastrzyki– nie dawały rady.

Dawały mi jedynie niewielką ulgę.

W pewnym momencie straciłem wiarę w standardowe rozwiązania z apteki.

 

 

Zacząłem szukać, porównywać, testować na sobie.

 

W ten sposób odkryłem:

 

Połączenie rutozydu i witaminy C,

 

dawkę, która może zdziałać cuda

 

i co ważne:

- czas i sposób jej zażywania

w przypadku

przeziębienia czy grypy.

 

 

Do dziś jest to dla mnie

jedyny

„lek na grypę”,

który naprawdę działa

 

 

I zawsze mam go pod ręką.

 

 

 

Mój sposób na grypę?

Z czasem wypracowałem własne,

proste podejście:

 

IGMA RUTIN

ASCORBIC MAX

– jako wsparcie odporności

przeciw wirusom i bakteriom

+

Strepsils

Sore Throat and Blocked Nose*

 

- w celu dezyfekcji gardła i górnych dróg oddechowych

w razie ataku bakterii i wirusów,

oraz niedopuszczeniu do zatkania nosa

(dzięki zawartości levomentholu) 

 

Tylko te dwa.

I naprawdę działają.

 

Flu-Fighter to rezultat tej drogi

– miejsce, w którym dzielę się tym,

co zadziałało u mnie, mojej rodziny i przyjaciół.

 

Żadnych pustych obietnic.

Żadnego marketingowego bełkotu.

Polecam tylko to, co działa.